O remont tej ulicy mieszkańcy walczą już od wielu lat. Ulica Morwowa w Rybniku jest cała podziurawiona. Kiepsko z dojazdem autem, rowerem nie mówiąc już o wózku inwalidzkim. Problem z dostaniem się tu ma również śmieciarka, która nie może dotrzeć do posesji. Jak twierdzą mieszkańcy są zbywani nie tylko przez Urząd Miasta, ale także przez radnych, którym także zgłaszali problem.
Zimowa nuda? Nie z TVS! Sprawdź nasze serialowe HITY!
-Nagłaśniamy tę sprawę już od paru lat, wręcz siedem może osiem, niestety bezskutecznie. Walczymy z wiatrakami, piszemy pisma, różne właśnie podania do pana prezydenta do urzędu miasta. Na ulicę Rzeczną chodzimy pytamy wszystkich po kolei odsyłają nas z jednego biura do drugiego – mówi Hubert Szopa, mieszkaniec ul. Morwowej w Rybniku.
Przy ulicy Morwowej mieszka wiele rodzin, również z dziećmi. Na tej samej ulicy mieszka także stu3 letnia kobieta. Mimo że jest w pełni sprawna nie może wyjść poza swoją posesję. Na tak podziurawionej drodze łatwo o wypadek.
-Rower mam połamany, dwa razy już się tak wyrąbałam, że nie dam rady dojechać do sklepu no i jestem na łasce syna- mówi Bogumiła Korzybska, mieszkanka ul. Morwowej w Rybniku.
-Tu zimą kolega jak jechał do pracy nie umiał wyjechać, od niego żona też pracuje, to jeden drugiego wyciskamy te samochody, pani listonosz jechała z pocztą tak się zakopała, że w 4 my ją wyciągali bo nie szło i ta pani była załamana jak ta droga wygląda i czemu my z tym nic nie działamy – mówi Leszek Piekosz, mieszkaniec ul. Morwowej.
Prezydent miasta Piotr Kuczera deklaruje, że zna problem i był na miejscu
-Ja go nie spotkałem, tak samo jak i sąsiedzi nie spotkaliśmy go, nie był tutaj, ja go nie widziałem. Będąc gospodarzem miasta przyjdę do sąsiada jednego, drugiego, zapuka się spyta chłopie w czym masz problem, w czym ci pomóc i rozmowa zwykła rozmowa, a nie cały czas przykrywanie problemu – mówi Dariusz Korzybski, mieszkaniec ul. Morwowej w Rybniku.
Urząd Miasta zapewnia, że w przyszłorocznym budżecie będą starali się naprawić tę sytuację jeśli tylko finanse na to pozwolą. Na 2 miliony 600 tysięcy oszacowano koszty doprowadzenia Morwowej do porządku. A – wg. urzędników – w skali miasta jest wiele takich potrzeb.
-Dlatego w przyszłorocznym budżecie będziemy się starali wreszcie naprawić tę sytuację, jeśli tylko finanse miasta na to pozwolą, kłopot w tak rozlanym mieście jeśli chodzi o powierzchnię jak Rybnik polega na tym, że kiedyś przed laty dostawaliśmy wszyscy pozwolenia na budowę, miasto nam się mocno rozlało, rozbudowało, a nikt wcześniej nie myślał o tym, żeby najpierw zrobić drogę, dojazdy, wszystkie przyłącza, a dopiero potem się budować, no i niestety teraz mamy niejednokrotnie takie konsekwencje jak w przypadku ulicy Morwowej w Golejowie- mówi Agnieszka Skupień, Rzeczniczka Prasowa UM w Rybniku.
To jednak nie jedyny problem tej ulicy: nie ma tam gazociągu co stwarza problem przy wymianie pieca, brak też podłączenia do kanalizacji czy oświetlenia. Dlatego mieszkańcy Morwowej zapraszają Prezydenta miasta na rozmowę, chcą przybliżyć mu osobiście swoje spostrzeżenia i oczekiwania.